Forum Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie Strona Główna Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie
Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teksty Piosenek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wierzba
Stały bywalec



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wojsławice:P

PostWysłany: Pią 23:17, 11 Sie 2006    Temat postu:

Dżem-Niewinni i ja---bardzo intymna piosenka R.Riedla, w której jak się łatwo domyślić spiewa o ćpaniu... KUBA, zapraszam po kolejny argument...pogrubię to dla Ciebie

W deszczowy dzień ulicą szedł
Spotkałem go, cholerny pech
To był niewinny i taką minę miał
Teraz już wiem, że los tak chciał

Rozmowa krótka, jeden gest
Wiedziałem już, że towar pewny jest
Ogarnął mnie szaleństwa duch
I już niewinnych, niewinnych było dwóch jee.....

Do bramy, bo pada deszcz
Gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
I wróci, wróci tęcza barw
I pęknie twój wrogi świat
I znów przed życiem, przed życiem pęknie strach
Twój strach, twój strach, twój strach
Który cię zmusza, aby ćpać

Mama powiedziała mi, że
Każdy ma swojego anioła
Każdy ma i będzie go miał
I będzie go miał, swojego anioła
Tak, mama mówiła mi
A potem odeszła
Gdzie, gdzie byłeś gdy płakał Bóg
Gdzie byłeś gdy płakał Bóg
Przyszedłeś w słońcu
Kiedy przestało padać
A po niewinnym zostało tylko
Zostało tylko, zostało tylko wspomnienie
Wspomnienie..... wspomnienie.....
A po niewinnym zostało tylko.....

Dżem-Modlitwa III-piękna piosenka, polecam wykonanie Kasi Kowalskiej

Pozwól mi spróbować jeszcze raz
Niepewność mą wyleczyć, wyleczyć mi
Za pychę i kłamstwa, same nałogi
Za wszystko co związane z tym
Za świństwa duże i małe
Za mą niewiarę - rozgrzesz mnie
No rozgrzesz mnie, no, no, no....
Panie mój, o Panie
Chcę trochę czasu, bo czas leczy rany
Chciałbym, chciałbym zobaczyć co
Co dzieje się w mych snach
Co dzieje się
I nie, i nie chcę płakać, Panie mój
Uczyń bym był z kamienia
Bym z kamienia był
I pozwól mi, pozwól mi
Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz
Chcę trochę czasu, bo czas, bo czas leczy rany
Chciałbym, chciałbym zobaczyć co
Co dzieje się, co dzieje się w mych snach
I nie, i nie chcę płakać, Panie mój
Uczyń bym był z kamienia
Bym z kamienia był
I pozwól mi, pozwól mi spróbować jeszcze raz
Jeszcze raz....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Nie 18:30, 13 Sie 2006    Temat postu:

Cradle of Filth - Cthulu Dawn

Świcie Ctulhu
Rozpryśnij gwiazdy
Przygaś ich jasność
Naszym owodniowym wymiotem
Obwieszczającym narodziny
Kolejnego Piekła na Ziemi
Cienie gromadzą zatrutą hennę dla ciała
Nekrotyczna odmiana bydła
Syczący pentagram upadku
Wyryty głęboko na bramach kościoła przeklętych
Lecz Pascha nie jest planowana
Wielka odnowa warczy pod ręką
I tylko uciekając
Oni będą w stanie zrozumieć...

Tak kończą się żałosne rządy Człowieka

Gdy księżyc robi wydech
Za welonem
Wdowieństwa i chmur
Na Bibilijną skalę
Podbijamy stawki
By poznać zarys nabitych na pal
Tłumów...

Na tej ucałowanej arenie wypruwania
Przełamana pieczęć pradawnej klątwy
Uwalnia bestie z sejsmicznego wyłomu
Z zasięgiem błyskawicy i pragnieniem ludobójstwa
Góry teorii archaosu
W kolizji niczym u planetarnego świtu
Dzikie świnie Apokalipsy
Tłuką skrzydłami po szkle gdy grom pęka
Rozpostarty poprzez świat strącony w czerń

Świt Ctulhu

Strzaskaj dom ze szkła

W którym duchy wydychają
Smrodliwy oddech duszy
Z jątrzącego się ropienia
Plaga dalekiej prawości
Wszystkie losy wiszą w równowadze
Kpiąc z ukrzyżowanych kukieł
Które tworzy inkwizycja
Gdy Słońce opadnie z sił
Rozprzestrzeni się poprzez Niebo niczym Złocień
Jaki mają dla niezliczonego leża żądzy
Przygotowany w mrocznym Midian
Dobry dla płonących wizerunków naszych wrogów

Tak zaczyna się syczący świat echa dzwonu Śmierci...

Gdy zwłoki wiatru wyją
I budzą z uśpienia
Intryganckich zmarłych uwolnionych
Z cienkich jak pajęczyna całunów
Zasnuwamy oczy
Rozbudzonej burzy
Czerwienią...

Czas oślepienia
Wszystkie linie nikną z tej odległości
Topniejąca szpula żebraka, negatywne postury
Niebiosa tętnią życiem, by patrzeć jak kona
Rodzaj ludzki powiedziony w baśń wielkich czynszowych grobów...
Świt Ctulhu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Stały bywalec



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wojsławice:P

PostWysłany: Wto 15:56, 15 Sie 2006    Temat postu:

Dziś chciałbym wrzucić dwie piosenki Kobranocki.

Kobranocka-Kocham Cię Jak Irlandię


Mieszkalas gdzies w domu nad Wisla
Pamietam to tak dokladnie
Twoich czarnych oczu bliskosc
Wciaz kocham Cie jak Irlandie

A Ty sie temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co bylo by dalej
Jakbysmy byli szczesliwi
Gdybym nie kochal Cie wcale

I przed szczesciem zywisz obawe
Z nadzieja, ze mi ja skradniesz
Wloke ten bol przez Wloclawek
Kochajac Cie jak Irlandie

A Ty sie temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co bylo by dalej
Jakbysmy byli szczesliwi
Gdybym nie kochal Cie wcale

Gdzies na ulicy fabrycznej
Spotkac nam sie wypadnie
Lecz takie sa widac wytyczne
By kochac Cie jak Irlandie

A Ty sie temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co bylo by dalej
Jakbysmy byli szczesliwi
Gdybym nie kochal Cie wcale

Czy mi to kiedys wybaczysz
Dzialalem tak nieporadnie
Czy to dla Ciebie cos znaczy
Ze kocham Cie jak Irlandie

A Ty sie temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co bylo by dalej
Jakbysmy byli szczesliwi
Gdybym nie kochal Cie wcale

Kobranocka-I nikomu nie wolno się z tego śmiać

Wy kłamiecie aby kupić nas
Sprzedajecie nasz bezcenny czas
Wciąż myślicie, że to tylko tłum
Zabraniacie dźwięków wszystkich strun

Ref: I nikomu nie wolno się z tego śmiać x4

I w dwa złotka oklejajcie się
Choć kryjecie ja dokładnie wiem
Że jesteście ludźmi tak jak my
Choć czasami władza wam się śni

Ref:
I nikomu nie wolno się z tego śmiać x4
Śmiać, śmiać, śmiać, śmiać, śmiać, śmiać, śmiać, śmiać, śmiać x4


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Wto 23:55, 15 Sie 2006    Temat postu:

Cradle of Filth - Dusk...and her embrace

When the sun has wept upon the waveless lake
And the mists steal in with ease
Covened wolves are their eerie dissonant napes
In adoration of the moon and thee

"They call as I to thee...."

And I will come, as if in dream
My languid, dark and lustrous Malaresian Queen
Of vengeful, ancient breed
Gilded with the pelts of many enemies
Erishkigal, raven-haired
Thy seduction haunts the castle in erotic despair
I can taste thy scent by candlelight
Legs of porcelain traced and laced to their lair
Appease the beast on spattered sheets
Dyed unearthly red as sobriety weeps

Nocternity....
She shall come for me

A black velvet painting sprung to elegant life
Like a poignant Madonna perverted to night
And I have ridden from the westerning light
To expend my lust
Tear away the funereal dress
Know that I will escape from my death
Surrendered to the splendour of her sharpened caress

Lo! The pale moonlight
Weaves a poetic spell of vital death and decline
Of mist and moth and the hunger inside
Kisses took to fever and the fever, demise

"Through twilight, darkness and moonrise
My scarlet tears will run
As stolen blood and whispered love
Of fantasies undone"

Countess swathed in ebony
And snow-white balletic grace
Rouge-filmed lips procure the wish
For lust and her disgrace

Dusk and her embrace

We shall flit through the shadows
Like a dream of (were)wolves in the snow
Under deadly nightshade
Still warmed with the kill's afterglow

Beneath the stars thy flesh bedevils me
(Beneath the stars taste the death in me)
Bequeath to me thy fiery kiss
To sever thin mortality

Elizabeth
My heart is thine
Thy fragrant words
Warm within like wine....

"Let me come to thee"
With eyes like Asphodel
Moon-glancing, loose desires free
To writhe under my spell"

Ereshkigal, raven-haired
Thy seduction haunts the castle in erotic despair
I know thy scent by candlelight
Immortal flesh I yearn to share
Appease the beast on spattered sheets
Dyed malefic red as sobriety weeps
Nocternity
She shall come for me....

Unfurl thy limbs breathless succubus
How the full embosomed fog
Imparts the night to us....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maszot
Stały bywalec



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: WooDStocK

PostWysłany: Śro 8:49, 16 Sie 2006    Temat postu:

CHCĘ WYWYŻSZAĆ IMIĘ TWE

Chcę wywyższać imię Twe,
Chcę zaśpiewać Tobie chwałę,
Panie, dziś raduj się,
Bo przyszedłeś, by mnie zbawić.

Z nieba zstąpiłeś i chcesz prowadzić mnie,
Na krzyżu zmarłeś by mój zapłacić dług,
Z grobu wstałeś i dziś nieba królem jesteś Ty,
Chcę wywyższać imię Twe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KUBA
Forumowy as



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Gostycyn City

PostWysłany: Czw 13:14, 17 Sie 2006    Temat postu:

Paris Avenue feat. Robin One - I want You (Club Mix)

zarzucam tylko czesc fefrenu z tego pieeknego utwory houseowego!!ma najpiekniejszy vocal na swiecie!

"Dont miss understand me couse I want you I see you on the floor baby I want you"
mmmm masakrycznie piekny on jest!!!!!!!!!!! i love house & trance Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
terrorystka
Stały bywalec



Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z parapetu

PostWysłany: Sob 11:05, 19 Sie 2006    Temat postu:

dzieli nas rzeka niewypowiedzianych marzen
i dzieli nas rzeka zwyczajnych spraw
i nikt z nas nie wie co sie jutro moze zdarzyc
i nikt z nas nie wie co sie jutro moze stac

moze przyjdzie noc moze przydzie dzien
moze przyjdzie czas kiedy spotkamy sie
moze o boze moze


gdy wyciagne reke przyjacielski gest
na przystanku w autobusie nie zabijesz mnie
nie poleje sie krew


dzieli nas rzeka niewypowiedzianych marzen
i dzieli nas rzeka zwyczajnych spraw
i nikt z nas nie wie co sie jutro moze zdarzyc
i nikt z nas nie wie co sie jutro moze stac

przemija czas przemija nie zbliza nas


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Sob 14:03, 19 Sie 2006    Temat postu:

Deftones - Minerva

Zaczynam cały...drętwieć
Kiedy ona śpiewa to ustaje
Podobne,obce drętwienie..
To przyciąga moje moje kolana do ziemi

I Bóg błogosławi was wszystkich
Za piosenkę,którą nas uratowaliście

Jesteście tak samo zdrętwiali
Kiedy śpiewacie,to ustaje..
Podobne,obce drętwienie..
Zdoła spowrotem sprowadzić pokój na ziemie

Więc Bóg błogosławi was wszystkich
Za piosenke,którą nas uratowaliście..oh..
Za serce,które złamaliście,za każdy jęk

Więc Bóg błogosławi was wszystkich
Za piosenke,którą nas uratowaliście
Za serce,które złamaliście,za każdy jęk
I Bóg błogosławi was wszystkich na ziemi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Sob 23:20, 19 Sie 2006    Temat postu:

Cradle of Filth - Gabrielle

Rozpaczaj wstrętny wężu
Gdzie niegdyś mrokiem spowijałeś ogrody
Kłębi się teraz inny
Gdzie dwakroć odciąłeś mi wszelką nadzieję
I zostawiłeś te dzisiejsze blizny
Płonie teraz w górze szaleńcza miłość
Wątkiem żarzących się gwiazd

Wstrzymaj swe ociekające kły co sięgają
Ku niebu by rozedrzeć je
Mogłem śpiewać o niespętanych wichrach
Lecz na długo przedtem zatrzasnąłem me serce

Dla Gabrieli
Kształtnego i doskonałego ściegu łączącego obce sobie strony
Którego piękno rozbudzało poetów
Którego śmiech niczym łańcuszki srebra
Odegnał twą gorzką zimę od mej ścieżki

Gabrielo

Rozpaczaj wstrętny wężu
Gdzie niegdyś kupczyłeś tajemnicami
Łupi teraz inny
Z mową co osładza tonięcie
W głębokich lagunach oczu
I nogach co wybłagiwały przeprosiny
Na okresy czasu które hipnotyzowały

Oszczędź swych syczących sentymentów
Bo jej cena wyższa od twojej
Choć ona nie zaprzestaje złośliwości
Jedynie pałac marzeń
Gdzie czekają omiatane wiatrem komnaty

Dla Gabrieli
Bo onyks jej włosów przetykany jest złotymi nićmi
Usta jej różane trącą ciemną krwią
Imię zaś przetacza się szeptem
Bez końca po mym języku
By pamięć jej się nie rozpłynęła

Gabrielo
Oh, Gabrielo

Ukrzyżowany
Skonałbym
Tysiąc razy jeszcze
Tylko by poczuć jej oddech
Na szyi mej niczym żarliwego kochanka
By zatopić jej westchnienia
W powodzi łez tak starannie wypracowanych
I oślepnąć od śledzenia jej
W cudzych ramionach

Gabrielo
Gabrielo

Pogrzebana wewnątrz
Tam gdzie jest niemalże moja
Lecz i tych którzy karmią się
Jej, jej idealnym ciałem

Gabrielo
Gabrielo

Pogrzebana wewnątrz
Tam gdzie jest blada lecz złożona
Przeznaczona tym co pomarli
Na, na idealnym ciele

Gabrielo
Gabrielo

Rozpaczaj wstrętny wężu
Gdzie niegdyś sprowadziłeś na mnie niedolę
Mozoli się teraz inny
Dla dawno utraconej Gabrieli
Której rozkwitający nocą uśmiech
Trwa na cudzych twarzach
Którym z wolna daję się zwieść

Nymphetamine (Overdose)

Ulotny niczym woń zepsucia
Znikałem z mego gatunku
Gdy w rozpaczy, me najmroczniejsze dni
Dostały szału i przekuły jej twarz
Z najcudniejszej ze służebnic
W przebiegłą perwersyjną zjawę

Nimfetamina

Podnosząc się spośród narcyzów
Na złowróżbnym kobiercu z gwiazd
Ona była wszystkimi trzema życzeniami
Seksem, seksem, seksem

Kochanek powieszony w jej celi skazańców
Uzależniłem się od jej choroby
Mocno naciągnięty niczym łuk Kupidyna
Którego strzały łaknęły zdobyczy
I oślepiającego rozbłysku namiętności
W cieniu ciasnych uliczek
Gdzie ich trucizn nigdy nie rozkładano
Wszystkie wskazówki pozostały we mnie

Dwa ślady
Bibeloty
Przemknęło między nami coś jakby groźne pęknięcie
Podświetlony od dołu, spotkałem kolejny gatunek

Szczura
W istocie
Z każdym Rzymem we mnie pokonanym i splądrowanym
Ona nawiedzała zakamarki mego umysłu

W czarnych
Zaćmach
Nie zatuszowałbym jej plugawych kłębów dymu
Spaliła mnie niczym piec
Dla mego przyszłego samobójstwa

Wiedziony ku rzece
W środku lata, machałem
Kluczowi czarnych łabędzi
I dalej z nadzieją aż do grobu
Przez cały Czerwony Wrzesień
Z niebiosami brukowanymi ogniem
Błagałem byś zjawiła się
Niczym krzew ciernisty dla świętych

Zimna była ma dusza
Niewyrzeczony ból
Z którym zmierzyłem się gdy odeszłaś
Róża pośród deszczu
Poprzysiągłem więc brzytwie
Że nigdy już dam się zakuć
Czy mroczne gwoździe twej wiary
Znów miały przejść przez me żyły?

Nagi na twym grobie
Jam twą modlitwą o samotność
I czy kiedykolwiek pospieszysz
By zstąpić do mnie?
Niegdyś bowiem
Po zmorach twej pospolitości
Zawsze mogłem znaleźć
Właściwy zamek na twój uświęcony klucz

Sześciu stóp sięga nacięcie
W sercu mym, tym więzieniu bez krat
Wszystkiemu odbiera barwę klapkami na oczach
To co sprowadza zachód słońca
Nimfetamina
Chora i wątla od mego stanu
Ta żądza, to wampiryczne uzależnienie
Od niej w pełnej uległości
Żadna nie jest lepsza
Nimfetamina

Nimfetamina, nimfetamina
Nimfetaminowe dziewczę
Nimfetamina, nimfetamina
Me nimfetaminowe dziewczę

Znęcony twym urokiem
Jestem otoczony niczym zwierzyna
Z powrotem w lesie
Gdzie szepty perswadują
Bardziej smugi cukru
Bardziej białą złożoną panią
Niźli filary soli

Złóż w me ramiona
Zatrzymaj ich hipnotyczne kołysanie
I dotańcz ją do księżyca
Jak czyniliśmy w tych złotych dniach

Inaugurujące gwiazdy
Pamiętam to w jaki sposób
Byliśmy igłą i łyżką
Zgubionymi w płonącym sianie

Nagi na twym grobie
Jam twą modlitwą o samotność
I czy kiedykolwiek pospieszysz
By zstąpić do mnie?
Niegdyś bowiem
Po zmorach twej pospolitości
Zawsze mogłem znaleźć
Właściwy zamek na twój uświęcony klucz

Sześciu stóp sięga nacięcie
W sercu mym, tym więzieniu bez krat
Wszystkiemu odbiera barwę klapkami na oczach
To co sprowadza zachód słońca
Nimfetamina
Chora i wątla od mego stanu
Ta żądza, to wampiryczne uzależnienie
Od niej w pełnej uległości
Żadna nie jest lepsza
Nimfetamina

To co sprowadza zachód słońca
Nimfetamina (Nimfetamina)
Żadna nie jest lepsza
Nimfetamina

Dwa ślady
Bibeloty
Przemknęło między nami coś jakby groźne pęknięcie
Podświetlony od dołu, spotkałem kolejny gatunek

Szczura
W istocie
Z każdym Rzymem we mnie pokonanym i splądrowanym
Ona nawiedzała zakamarki mego umysłu

W czarnych
Zaćmach
Nie zatuszowałbym jej plugawych kłębów dymu
Spaliła mnie niczym piec
Dla mego przyszłego samobójstwa


Her Ghost in the Fog

" Księżyc, wisi niczym okrutny portret
miękkie wiatry wyszeptują błagania drzew
gdy ta tragedia rozpoczyna się strzaskanym sercem ze szkła
i Północkoszmarnym zszarganiem snów
Lecz oh, bez łez proszę
Strach i cierpienie winny towarzyszyć Śmierci
Lecz oto jest pragnienie które prowadzi swą pewność
jak dane Nam będzie zobaczyć... "

Ona była dziełem bogów
Co całowało w zwierciadłach
Królową Śniegu...
Daleko ponad porównanie
Usta dostrojone do symetrii
Wszędzie Jej szukałem
Oczu wypełnionych mrokiem
Arabskiego koszmaru...

Ona lśniła w barwach akwareli
Niczym perła w mym stawie
Aż ci którzy nie mogli Jej mieć
Uwolnili Ją od tego Świata

W tę naznaczoną przez los Wigilię gdy...
Drzewa śmierdziały zachodem słońca i kamforą
Ich światła goniły zjawy i rzucały
Wścibskie spojrzenie, padające jak cień
Wnosząc smutek w mą miłość poprzez światło księżyca

Dając powód by lecieć
Lub umrzeć do wyboru
Oni skradali się przez lasy oczarowani
Uwodzicielskim lśnieniem
Jej bioder co kołysały się
Ponad wszystko co widzieli
Oprócz podnoszącej się mgły
(Śmiertelne błogosławieństwo do ukrycia)
Jej zjawa we mgle

Oni zgwałcili i porzucili... -
(Pięciu ludzi Boga)

... Jej duchy we mgle

Świt odkrył Ją tam
Pod spojrzeniem Cedru
Jedwabna suknia podarta, Jej krucze włosy
Spłynęły by odziać Jej obnażone piękno
Pokryte szronem, wiedziałem że jest stracona
Płakałem aż łzy przemieniły się w modlitwę

Ona złożyła Mi śluby w wonnej krwi
" Nigdy się nie rozdzielimy
By zazdrosne Niebo nie skradło nam serc "

Wtedy wykrzyczałem;
" Wróć do Mnie -
Urodziłem się w miłości do ciebie
Czemuż więc los miałby stanąć między nami? "

I gdy zatonąłem w Jej miękkich kształtach
Z marzeniami niewypowiedzianymi i ostatecznymi słowami
Śledziłem błysk wdeptany z ziemię
Kościelnej dzwonnicy klucz...

Wioska opłakiwała Ją nawiasem mówiąc
Bo Ona była tu wiedźmą
Ich Ludzie tęsknili za próbą
I ja złamałem pod Chrystusem szukającym znaków winy
Mą znękaną duszę na lodzie

Królowa Śniegu...
Daleko ponad porównanie
Usta dostrojone do symetrii
Wszędzie Jej szukałem
W jej oczach oznak
Arabskiego koszmaru...

Ona była opętaną Erzulią
O mlecznobiałej skórze
Moim porcelanowym Yinem
Pełnym wdzięku Aniołem Grzechu

I tak dla Niej...
Powiew cuchnął zachodem słońca i kamforą
Me światło goniło Jej zjawę i cisnęło
Ich Kaplicę w płomienie i wszystkich zamkniętych w cierpieniu
Zachowanych na sąd według ich interpretacji biblii

Dając powód by lecieć
Lub zapłonąć bezwstydem
Spłynąłem z płaczów
Oczarowany
Uwodzicielskim lśnieniem
Jej bioder co kołysały się
Ponad wszystkimi w bezpiecznej odległości
Oprócz powstającej mgły

Ostateczne błogosławieństwo by ukryć
Jej zjawę we mgle

I obejmowałem
Gdzie gniją kochankowie...
Jej zjawę we mgle

Jej zjawę we mgle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Nie 13:10, 20 Sie 2006    Temat postu:

Ozzy Osbourne - Dreamer

Wpatruję się z okna w zewnętrzny świat
Zastanawiając się czy Matka Ziemia przetrwa;
Mając nadzieję, że rodzaj ludzki przestanie Ją kiedyś znieważać.

W końcu zostanie tylko dwoje z nas
I nadal będziemy walczyć o swoje życie
Obserwując całą historię powtarzającą się
Raz po raz

Jestem tylko marzycielem
Ciągle sobie marzę
Jestem tylko marzycielem
Który marzy, że nadejdą lepsze dni

Patrzę na słońce, które zachodzi jak każdy z nas
Mam nadzieję, że jutrzenka przyniesie znak,
Lepsze miejsce dla tych, którzy przyjdą po nas
Tym razem

Jestem tylko marzycielem
Ciągle sobie marzę
Jestem tylko marzycielem
Który marzy, że nadejdą lepsze dni

Twą mocą może być Bóg lub Jezus Chrystus
Dla mnie to naprawdę niewiele znaczy
Bez wzajemnego pomagania sobie nie ma dla nas nadziei
O tak tak tak

Gdybyśmy tylko wszyscy mogli znaleźć pogodę ducha.
Byłoby przyjemnie, gdybyśmy mogli stworzyć jedność.
Kiedy cała ta złość, nienawiść i zajadłość
Odejdą?

Jestem tylko marzycielem
Rozmarzyłem się dzisiaj
Jestem tylko marzycielem,
Który marzy o nadejściu lepszych dni, OK
Jestem tylko marzycielem
Który poszukuje drogi dzisiaj
Jestem tylko marzycielem,
Który się rozmarzył
O tak tak tak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gajor
Pogromca gigabajtów



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Z plastikowego worka

PostWysłany: Śro 11:38, 23 Sie 2006    Temat postu:

Verba - Tancerka

Taa...
W tą gorącą noc poczuj reflektorów błysk
I poczuj zapach whyski, poczuj ten energii przypływ,
bo znowu jestem.
Proszę zatańcz dla mnie,
Ja zostanę tu, dopóki blady świt nie wstanie.
Chcę cię słuchać z nutą Twojego ciała,
Cachować obraz tego, jak się będziesz ruszać mała.
Jak fotograf złapać każdą sekwencję.
Więc zatańcz, zatańcz, aby było ich wiecej.
Nie chcesz fajnej sceny? Dla Ciebie ona cała.
Daj się ponieść melodii, pozwól
Aby grała w Twojej duszy,
W Twojej głowie, w Twoich nogach.
Niech oplecie zaokrąglone biodra
W skromnej sukience.
Prosisz bym chciał więcej,
Gdy ostatnia kropla potu spływa po twej ręce.
chcesz byc niegrzeczną kotką?
Taa? Ja Ci mowię "nie ma sprawy",
Bądź nią ! (bądź nią)

Ref.
W tę noc bądź moją tancerka,
W bliskości kryje się namiętność.
Tak, tylko dla mnie,
chcę poczuć Twoje ciepło skarbie,
Więc zatańcz dla mnie, raz !
W tę noc bądź moją tancerką,
W bliskości kryje siś namiętność.
Tak, tylko dla mnie,
chcę poczuć Twoje ciepło skarbie,
Więc zatańcz dla mnie, raz !

Wiem, że lubisz, jak obserwuję Cię z alkoholem w szkle,
(ta, z alkoholem w szkle),
Kiedy tańczysz wokół mnie (bejbe)
Ta, taa...
Pokazujesz mi swoją drugą twarz, której nie znał nikt (której nie znał nikt)
Ej,
Ta..
wiem, że lubisz to, jak się bawisz ze mną.
Twoje szpilki wystukują delikatnie rytm,
Ja chcę jeszcze poczuc reszte,
Kiedy tańczysz kokietując moje zmysły...erotyką
W złotej koli,
Nawet jeśli księżyc patrzy, więc pokaż mu
Co najlepiej potrafisz,
Więc pokaż, jak się przyjemnie zabawić.
Wiem, że lubisz to,
Kiedy mnie podniecasz,
Rozchylając swoje usta ognie wzniecasz.
Ej!
Jesteś gorąca, kąsasz jak kobra,
Potrząsaj ciałkiem, bo jesteś w tym dobra,
Ukazując wdzięki tak niegrzecznej panienki,
Podejdź do mnie i skróć moje męki.
Słodka tancerko zrób mnie swoim niewolnikiem,
Twego ciała sługą, namiętności grzesznikiem.
Ej, słodka tancerko zrób mnie niewolnikiem
Twoich pikantych myśli (myśli)
Aaa...

Ref.
W tę noc bądź moją tancerka,
W bliskości kryje się namiętność.
Tak, tylko dla mnie,
chcę poczuć Twoje ciepło skarbie,
Więc zatańcz dla mnie, raz !
W tę noc bądź moją tancerką,
W bliskości kryje siś namiętność.
Tak, tylko dla mnie,
chcę poczuć Twoje ciepło skarbie,
Więc zatańcz dla mnie, raz !

Ref.
W tę noc bądź moją tancerka,
W bliskości kryje się namiętność.
Tak, tylko dla mnie,
chcę poczuć Twoje ciepło skarbie,
Więc zatańcz dla mnie, raz !
W tę noc bądź moją tancerką,
W bliskości kryje siś namiętność.
Tak, tylko dla mnie,
chcę poczuć Twoje ciepło skarbie,
Więc zatańcz dla mnie, raz !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Czw 12:22, 24 Sie 2006    Temat postu:

Pink Floyd - Mother

Mamo czy sądzisz że zrzucą bombę
Mamo czy sądzisz że polubią tę piosenkę
Mamo czy sądzisz że spróbują złamać mnie
Oooooach Mamo czy mam zbudować mur
Mamo czy na prezydenta kandydować mam
Mamo czy rządowi zaufać mam
Mamo czy poślą mnie na linię ognia
Oooooach czy to tylko strata czasu
Cicho kochanie nie płacz już
Mamusia sprawi że wszystkie twoje
Koszmary spełnią się
Mamusia przeleje swe lęki na ciebie
Mamusia będzie cię trzymać tu
Pod swym skrzydełkiem
Nie pozwoli ci latać lecz może zezwoli na śpiew
Mama zapewni ci przytulność i ciepło
Ooooch Dziecko Ooooch Dziecko Ooooch Dziecko
Oczywiście że mama pomoże zbudować ci mur

Mamo czy sądzisz że ona jest dla mnie wystarczająco dobra
Mamo czy sądzisz że ona jest dla mnie niebezpieczna
Mamo czy ona rozedrze twoje maleństwo na strzępy
Oooooach mamo czy ona złamie moje serce
Cicho dziecko, dziecko nie płacz już
Mamusia sprawdzi wszystkie dziewczyny dla ciebie
Mama nie pozwoli się przedrzeć nikomu brudnemu
Mama będzie czekać aż do domu wrócisz
Mama zawsze się dowie gdzie byłeś
Mama zapewni ci zdrowie i czystość
Ooooch Dziecko Ooooch Dziecko Ooooch Dziecko
Zawsze będziesz dla mnie dzieckiem

Mamo czy ten mur musiał być tak wysoki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Pią 23:44, 25 Sie 2006    Temat postu:

Blur - You're so Great

Smutny, pijany i chory
Zasypiam naprawdę późno
Smutny, pijany i chory
Nie czuję się zbyt fajnie
Cierpię, zagubiony w mieście pełnym zmarszczonych brwi
Smutny, pijany i chory
Psy wykopują ziemię

I czuję się pełen życia w nocy i w dzień
I czuję się pełen życia kiedy niebo jest łagodne i szare
I czuję się pełen życia, kiedy mówisz mi "Jest ok!"
Bo jesteś bardzo fajna i cię kocham

Herbata, herbata i kawa
Pomagają rozpocząć dzień
Herbata, herbata i kawa
Rozkręcają na wszystkie sposoby
Miasto żyje, i niespodzianka, jestem!
Herbata, herbata i kawa
Nie będę dzisiaj spał

I czuję się pełen życia w nocy i w dzień
I czuję się pełen życia kiedy niebo jest łagodne i szare
I czuję się pełen życia, kiedy mówisz mi "Jest ok!"
Bo jesteś bardzo fajna i cię kocham


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gajor
Pogromca gigabajtów



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Z plastikowego worka

PostWysłany: Śro 11:22, 30 Sie 2006    Temat postu:

Tede - "Drin za Drinem"

Typy od baletu jacyś fioletowi
Nie wiem o co chodzi cały czas przychodzą goście nowi
Dobry taniec odpadasz co ty?
Jakie spanie
Tego nie ma w planie
Filmu urwanie
Jutro amnezja
Tak się stanie
Czysta finezja
Zielona impreza
RRX desant w zasadzie zrzut
W tym składzie niejeden raz kaputt
Remiks woda cola lód
Z koncertu kierunek hotel
Najebani riplej potem
Korytarz ktoś rozjebał gablotę
Głupotę plotę
Hotel wali haszem
Całe trzecie piętro nasze
Zdrowie wasze
Ja się trzymam
Violetta się na stole wygina

Ref.:
Drina goni kolejny drin
Remiks browar wóda gin

Kolejna butelkę w rękę wziął
Orientuj się zacznie się niezły show
Ktoś ci polewa nie wylewaj za kołnierz
Jak dobry żołnierz
Maraton ciągniesz
Chyba dzień czwarty
Nocny otwarty
Co nie ma hajsu pod zastaw fanty
Kolejny drin zajebiście czysty drin
Tylko nie odpłyń
W głowę uderza znowu coś
Nikt nie ma dość
Do baletów miłość
Na tym się nie skończyło
Normalne najebki witaminodajne
Wiesz Tede
To przecież przede
Wszystkim dobry czas na to na to dobry czas
Żeby tym najebka nigdy nie mówić pass
Wiesz jak ja to pamiętam? Niezbyt
Pamiętam tylko że byłem niezły
A jaki był tej imprezy finał
To każdy każdemu przypominał
Oryginał
Janek biegacz wali
Katowice wszyscy się skatowali
To jeden z eleganckich bali był
Ci z hotelu wezwali psy
Co złego to nie my
E to, to pamiętam jak przez mgle
Co złego to nie my

Ref. x3

Drina gonni drin
Wyjebałeś cale cin cin
Jesteś taki już najebany skurwysyn
Widzisz napisy
Poprzestawiane na tych ścianach
Wyjebałeś ku**a alkoholowy napój o smaku banana
A ona najebana
Tańczyła na stole
A my napierdoleni o zesz ku**a ja pierdole
Taki melanż że mogłem polec
Ale nie poległem
I stamtąd nie zbiegłem
Melanżowałem razem z chłopakami
Których nie ma tutaj dzisiaj z nami
A z chłopakami którzy tutaj dzisiaj z nami są
Czyli tjtj veto
Niejeden melanż odbyłem i co?
Nie było to jakieś zło
Czy co tam ku**a
Nieważne
A teraz sprawdź jaką mój człowiek Radoskór ma jazde
Nikt nie myślał wtedy co potem
Złoty dwadzieścia pizda z Furgotem
Najebani wydawcy Peugeotem
Przez miasto jak samolotem
A mogło to być ostatnim lotem naszym
Albo też kurewskim kłopotem
Lecz wszystko dobrze sie skończyło
Fart że wózka nie rozbiło
By mnie to obciążyło
Boleśnie
Lecz nikt nie myślał o tym wcześniej
No bo powiedz mi ku**a po co
Najebanemu piękne miasto nocą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
terrorystka
Stały bywalec



Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z parapetu

PostWysłany: Śro 16:49, 30 Sie 2006    Temat postu:

Hej,
Ciut za mało jest
Tego życia
Żeby żyć
Bo pstryk i nie ma nic,
Hej,
Zawęziłam więc
Do rozmiarów łóżka świat
Własnego, jasna rzecz.
Hej,
W cudzym łóżku zejść
Toż to żadet komfort jest
To prawdę mówiąc - wstyd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin