Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie

KOMiK__ MasteR

MIke Oldfield - Shadow on the Wall

Chór:

Cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Jak cień na ścianie!

Traktuj mnie jak więźnia,
Traktuj mnie jak głupca.
Traktuj mnie jak przegranego,
Użyj mnie jak narzędzia.
Stań wobec mnie wciąż jestem głodny,
Pchnij mnie w zimno.
Traktuj mnie jak przestępce,
Tylko cień na ścianie!

Powtórka Chóru

Traktuj mnie jak bym był zły,
Zamroź mnie wciąż jestem zimny.
Zbij mnie wciąż jestem słaby,
Chwyć mnie wciąż jestem stary.
Usmaż mnie wciąż jestem zmęczony,
Pchnij mnie wciąż upadam.
Traktuj mnie jak przestępce,
Tylko cień na ścianie!

Powtórka Chóru

Cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Jak cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Jak cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Jak cień na ścianie!
Cień na ścianie!
Cień na ścianie!

Mr.Chomik

Leniwiec - Pośmiertnie odznaczeni

Pośmiertnie odznaczeni krew przelali dla tej ziemi.
Pośmiertnie odznaczeni synowie polskiej ziemi.
Pośmiertnie odznaczeni życie oddali dla tej ziemi.
Pośmiertnie odznaczeni pochowani w polskiej ziemi.

Na wielkim grobie żołnierza nieznanego
świąteczna defilada wojska polskiego.
Wielki triumf narodu wybranego,
wznieśmy swe sztandary w imię najwyższego.
Ja byłem po drugiej stronie tej barykady
i widziałem groby pomiędzy drzewami.
Młodzi żołnierze i starzy weterani
zginęli za ideę, którą wyznawali.
I stałem nad tymi grobami,
nie czułem się zwycięzcą lub przegranym,
i czułem tylko bezsilność
i żal mi było tych wszystkich co wierzyli, że
pośmiertnie odznaczeni krew przelali dla tej ziemi.
Pośmiertnie odznaczeni życie oddali dla tej ziemi.
Pośmiertnie odznaczeni synowie polskie ziemi.
Pośmiertnie odznaczeni pochowani w polskiej ziemi.

KOMiK__ MasteR

Danzing - Mother

"Mamo"

Mamo powiedz swoim dzieciom aby nie szły moją drogą
Powiedz swoim dzieciom aby nie słuchały moich słów
Co myślą co mówią mamo

Mamo możesz trzymać je w ciemności dla życia
Możesz ukryć je przed czekaniem na świat oh mamo

Tato zabierz swoją córkę z dala od nocy
Pokaż jej mój świat oh tato

Nie na tyle żeby zobaczyć twoje światło
Ale jeśli chcesz znaleźć razem ze mną piekło
Mogę ci pokazać do czego jest podobne
Aż zaczniesz krwawić

Nie na tyle żeby zobaczyć twoje światło
Ale jeśli chcesz znaleźć razem ze mną piekło
Mogę ci pokazać co to jest

Mamo powiedz swoim dzieciom aby nie trzymały mojej dłoni
Powiedz swoim dzieciom żeby nie rozumiały oh mamo

Tato chcesz brzdękać głowami razem ze mną
Chcesz czuć wszystko oh tato

Nie na tyle żeby zobaczyć twoje światło
Ale jeśli chcesz znaleźć razem ze mną piekło
Mogę ci pokazać do czego jest podobne
Aż zaczniesz krwawić

Nie na tyle żeby zobaczyć twoje światło
Ale jeśli chcesz znaleźć razem ze mną piekło
Mogę ci pokazać co to jest

Nie na tyle żeby zobaczyć twoje światło
Ale jeśli chcesz znaleźć razem ze mną piekło
Mogę ci pokazać do czego jest podobne
Aż zaczniesz krwawić

Nie na tyle żeby zobaczyć twoje światło
Ale jeśli chcesz znaleźć razem ze mną piekło
Mogę ci pokazać do czego jest podobne

Oh mamo

Mr.Chomik

Leniwiec - Długa historia Punk Rocka

Pierwsi byli jaskiniowcy,
Tak jaskiniowcy to pierwsi punkowcy.
Nosili skóry i ciężkie buty,
Tańczyli pogo, polowali na mamuty.
Ref.
Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Jezus kiedyś zapytany,
Potwierdził, że on też nosił glany,
Chociaż w glanach w Palestynie
Za gorąco jest nawet w zimie.
Ref.
Zgadnij jaką kasetę
Kupił Judasz za swoje srebrniki,
Tak to przecież Dezerter.
Po trzydzieści chodziły ich płyty.

Ostatnio w polskim parlamencie
Marszałek posłom rozdał po skręcie.
Lewica, prawica wcześniej nastawione wrogo
Teraz wspólnie tańczą pogo.
Ref.
Zgadnij czego Andrzej Lepper
Na solarium słucha z walkmana
Tak to przecież Leniwiec
Z nowej płyty "Uprzedzenia".

KOMiK__ MasteR

Marillion - Jigsaw

Jesteśmy elementami układanki ułożonymi na krawędzi obwodu
Zablokowani brakiem elementu
Jesteśmy dziećmi renesansu unieruchomionymi pod mostem westchnień
Na zawsze rzucającymi pochodnie do kamieniarki
Jesteśmy syjamskimi dziećmi połączonymi sercem
Krwawiącymi po operacji wczesnej konfrontacji
Trzymającymi skalpele słów na drżących ustach

Stań, spójrz mi w oczy I powiedz, żegnaj
Stań, przemierzyliśmy przeszłość w poszukiwaniu powodów dlaczego
Wczoraj zaczyna się jutro, jutro zaczyna się dziś
Problem jak zawsze wydaję się ten sam, zbieramy odłamki po rykoszecie

To rykoszet…..

W tequili topimy zachody słońca, pasażerowie na gapę statków o północy
Romantyczni zbiegowie błagający o azyl przed rzeczywistością
Szyfrujemy sygnały rozpaczy na rzadkich częstotliwościach
Wieczni uchodźcy obarczeni winą w samolotach o poranku
Jesteśmy pilotami namiętności w pocie czoła trzymającymi kurs lotu
Na konferencję na szczycie, jeszcze jeden rozwód w porze śniadaniowej
Krzycząc o zawieszenie ognia, oślepieni w strefie lawinowej

Czy jesteśmy ładunkiem szczęścia ?
Rosyjska ruletka w poczekalni
Puste komnaty obejmujące koniec
Poukładane wizje odciskają ślady na zalanej światłem księżyca Trevi
Monety marzeń do fontanny lub by przykryć twoje oczy
Osiągnęliśmy punkt zapalny od iskier uprzejmości
Wyczuwamy dym nadciągający od horyzontów
Musiałaś wiedzieć, że planuję, rozważam ucieczkę

Znów zobaczę Cię jako rykoszet,
Pokarzesz mi znów odłamki z rykoszetu ?
Znów zobaczę Cię jako rykoszet,

To właśnie jest problem, to właśnie jest rykoszet

Mr.Chomik

jw. - KS Karkonosze

Miejsce spotkania stadion K.S. Karkonosze,
przychodzę na mecz i niczego nie przynoszę.
Nie potrzebuję noża, nie mam żadnych celów zbrojnych,
nie mam bejzbola ani wideł gnojnych.

Wykop rasizm ze stadionu,
nie zrobię tego sam musisz mi pomóc.
Wykop rasizm ze stadionu,
nie zrobię tego sam, wykop rasizm ze stadionu

Na murze napis "Górnik Wałbrzych" długo się nie utrzyma,
zaraz ktoś domaluje gwiazdę Dawida.
Nocny malarz zapomniał, że Żydzi grają w nogę
lepiej od Polaków nic na to nie pomogę.

Wykop rasizm ze stadionu,
nie zrobię tego sam musisz mi pomóc.
Wykop rasizm ze stadionu,
nie zrobię tego sam, wykop rasizm ze stadionu.
K.S. Karkonosze.

KOMiK__ MasteR

Cradle of Filth - No Time to Cry

To tylko uczucie
Które czasem mam
Uczucie
Czasami
I boję się
Tak jak ty
I boję się
Ale…

[REFREN]

(nie nie nie) Nie czas na ból serca
(nie nie nie) Nie czas by uciekać i chować się
(nie nie nie) Nie czas na łamanie się
(nie nie nie) Nie czas na łzy

Czasem na tym świecie jest tak, że
Musisz potrząsnąć ręką która cię karmi
To jest tak jak mówi Adam
Nie jest zbyt ciężko by zrozumieć
To jest jak ciągłe uspokajanie się
Tak jak Jezus nigdy nie przyszedł i
Co chciałeś odkryć
Jest tak jak zawsze tu znowu jest…

[REFREN]

Wszystko będzie w porządku
Wszystko wyjdzie tak jak powinno
Czasem wciąż nie mogę spać
I głosy wciąż nachodzą mnie
I uważam że
[powtórzyć]
Nie czas na łzy
Nie czas by uciekać i chować się
Nie czas by bać się strachu
Uważam że nie czas na łzy

Mr.Chomik

KSU - Jabolowe Ofiary

Wnętrze moje przepalone
Szlak mnie trafia gdzieś od środka
pali piecze rwie i szczypie
każdy patrzy w moją stronę
jeszcze trochę mi zostało
w mej butelce gdzieś na dnie
krzyczę choć nie mogę krzyczeć
wypić już nie mogę też
już drętwieje prawa strona
lewa już zaczyna też
twarz jest cała sinoczerwona
gdzieś znowu gryzie kolejna wesz
ciało me lekkie się wydaje
zawroty głowy tracę świadomość
dusza odchodzi lecz wrak zostaje
czuje ze płacę za dwulicowość
koniec leżę blady samotnie
koniec a nademną krzyż
koniec w tym mroku jest okropnie
koniec kolejny będziesz ty
kolejna będziesz ty
kolejni będziecie wy
jabolowe ofiary

KOMiK__ MasteR

Porcupie Tree - Stars Die

Księżyc zadrżał i zawirował, jak łagodny ogień
Ocean zeszklił się w stopiony przewód
Głosy zabrzęczały w spiralnych oczach
Gwiazdy zanurkowały w oślepiające niebo
Gwiazdy umierają. Oślepiające niebo
Drzewo złamało się i góry płaczą
Mosty pękły, wiatr szlocha
Komórki urosły i rzeki spłonęły
Dźwięki zmętniały, uczucia się odwróciły
Bezczynny umysł i rozerwana dusza
Ciche nerwy i żebrzący kielich
Płytka mgła, by zniszczyć drogę
Głęboki sen, by zakończyć dzień

Mr.Chomik

Republika - Biała Flaga 91

Gdzie oni są
gdzie wszyscy moi przyjaciele
zabrakło ich
choć zawsze było ich niewielu
schowali się
po różnych miastach różnych nacjach
pożarła ich
galopująca emigracja

gdzie są moi przyjaciele
bojownicy z tamtych lat
zawsze było ich niewielu
teraz jestem sam

co to za pan
po drugiej stronie oceanu
"ja już chyba nie przyjadę
no bo po co i do kogo?"

ach co za ton
jaki akcent
czy pozostał tylko po nim
ten długi numer telefonu

gdzie są moi przyjaciele
bojownicy z tamtych lat
zawsze było ich niewielu
teraz jestem sam

oto są oto są oto wszyscy są
przyjaciele moi starzy z wielu stron
jaki pochód co za pochód
co za piękny krok
i ramiona wyciągają do mnie
mówią: CHODŹ

namawiają na to samo
no bo nie chcą być sami
ale prawda o nich dla mnie
jeszcze gorsza od prawdy
bo umarli bo ich nie ma
bo wypadli tu z życia
bo umarli bo ich nie ma
pozostały cienie:

Ania - w Ameryce
Tomek-Holandia
Janek-nie wiadomo
Kasia - Australia
Andrzej-Toronto
Gruby-nie wiadomo
Róża - Południowa Afryka
Ewa - Ameryka Ameryka Ameryka

"Cześć! Jestem tu od roku. Ato jest mój samochód.
Cześć! Jestem tu dwa late. Przyjechałam do brata..."

Gdzie oni są?
Gdzie oni są?
Gdzie oni są?
Gdzie oni są?

KOMiK__ MasteR

Pink Floyd - Paranoid Eyes

Paranoidalne spojrzenie

Trzymaj gębę na kłódkę, i dopilnuj, by osłona się nie zsunęła
Dobrze umocuj kuloodporną maskę
A jeśli spróbują przeniknąć twoje przebranie swymi pytaniami
Zawsze możesz się ukryć, ukryć, ukryć
Za paranoidalnym spojrzeniem

Przybierasz bohaterski wyraz twarzy, po drodze zatrzymujesz się na kielicha
Poprawiasz minę, gdy przechylasz się przez kontuar
Śmiejesz się do rozpuku z reszty świata
Razem z ludziskami z tłumu
Ukrywasz się, ukrywasz, ukrywasz
Za przerażonym spojrzeniem

Uwierzyłeś w te ich bajeczki o sławie, szczęściu i chwale
Teraz jesteś zagubiony w przesyconym alkoholem wieku średnim
Te wspaniałości na niebiosach okazały się być zdecydowanie zbyt wysoko
I ukrywasz się, ukrywasz, ukrywasz
Za łagodnymi, piwnymi oczyma.

Maszot

The Beatles - She Loves You (ONA KOCHA CIEBIE)

Wydaje się tobie, że straciłeś ukochaną,
jednak widziałem ją wczoraj.
Ona wciąż myśli o tobie.
Powiedziała mi, co mam tobie przekazać.
Mówi, że ciebie kocha, i wiesz, że to nie może być złe
tak, ona ciebie kocha, i wiesz, że powinieneś się z tego cieszyć.

Powiedziała, że ją zraniłeś, prawie straciła zmysły
Ale teraz widzi, że nie jesteś człowiekiem, który rani.
Ona mówi, że ciebie kocha, i wiesz, że to nie może być złe
tak, ona ciebie kocha, i wiesz, że powinieneś się z tego cieszyć.

Wiesz, że to twoja decyzja, myślę, że jedyna słuszna.
Duma też może ciebie zranić, więc przeproś ją, ponieważ
Ona mówi, że ciebie kocha, i wiesz, że to nie może być złe
tak, ona ciebie kocha, i wiesz, że powinieneś się z tego cieszyć.

KOMiK__ MasteR

Behemoth - Lasy Pomorza

Kiedy moc piorunów tnie niebiosa w ciepłe letnie dni,
Zwracam swe oczy ku Bogom,
wspaniałej i potężnej naturze,
dziękujac za dar, ukryty w błysków potędze...
Zimna noc zaległa nad prastarym borem,
ulewne deszcze wypełniają drogi mej wsi,
ukrytej gdzieś w głebi pomorskich lasów.
Jak strugi, deszcz oczyszcza naszą rzeczywistość,
mamy rok dziewięćsetny...

Lasy Pomorza...

Wiem, że urodziłem się własnie tam,
żeby czynić mych ojców kulturę piękniejszą.
Wiem, że oddałem im swoje serce,
bólem i trwogą przepełnione...
W srebrnych pasmach księżycowego światła,
wuje moi przeszywają dębowe knieje,
podążamy ku rozstajom dróg,
by w krwawej walce złożyć swą ofiarę.
Kolejne grzmoty burzy w zorzy wieczornej,
upewniaja nas w swej sile,
To ojcowie towarzyszą nam od samego początku,
raz pozdrowienia, raz gniewy z sinego nieba nam słac...

Lasy Pomorza...

Dobrze, że bory zwierza sa pełne,
pozwala to utrzymać mą drużynę na nogach, i topory, i tarcze, i miecze ich ciężkie,
a futrzane obuwie nasiąknięte krwawoczerwonym błotem.
Mijamy mile kolejne, by zdążyć do lasów,
pod skrzydłami nocy się schować, jeszcze jeden błysk w ciemności,
jak ojcowskie "dobranoc" układa nas do snu... jak wilki...

Lasy Pormorza...

Maszot

The Beatles --> Something

W jej ruchach jest coś takiego,
Że pociąga mnie bardziej niż inne
W jej zalotach jest coś takiego

Nie chcę od niej odejść
I wierzę we wszystko, co powie

W jej uśmiechu widzę,
Że ona wie jak jej pragnę
W jej stylu jest coś takiego

Nie chcę od niej odejść
I wierzę we wszystko, co powie

Czy Twoja miłość będzie trwać, pytasz mnie
A ja nie wiem, nie
Zostań, może dowiesz się
Bo ja nie wiem, nie

Ona ma w sobie coś takiego,
Że tylko o niej myślę
W tym, co mi pokazuje, jest coś takiego

Nie chcę od niej odejść
I wierzę we wszystko, co powie

KOMiK__ MasteR

Cradle of Filth - Born in a Burial Gown

Sycząca, makabryczna
Walpurgia przechadzała się
niebem oświetlanym pięcioramiennymi gwiazdami.
Jak dzieło kunsztów przwyższających grzech
Gdy ona uświetniła parapet jej okna
- osierocona cygańska nimfa,
ten pomiot leśnego łoża,
o skórze zarumienionej od łyku absyntu.
Jej oczy odsłoniły się, jak szczyt Brocken'u
chcące kiedyś zakryć piekło
Śnieżnobiała linia boskich dziwactw
w burzy, w którą upadną...

Cyrk wtoczył się w pierścień obiecanej rozkoszy
Na siedem dni i siedem festiwalowych nocy.
Jakie haniebne cuda leżą więzieniu
legowiska pantery.

Ona widzi z punktu rozdarcia swego języka,
nadchodzącą niespokojną duszę bożego narodzenia
Gretel chory jedynie od ssania jej kciuka
bardziej niż piernikowego ludzika

Zrodzona w pogardzie, oszpecona przez niebiosa.
Ona była światłem upadającego świata
wojną rozdartego, wymarłego i malarycznego.
Została poczęta,
Zrodzona w grobowej szacie(3x)

Zniewolona, przez łańcuch jej krzyża od boga danego
Uwiedziona, teraz pogańskie strzępy spowijają Ją w spoczynku
Na karnawale dusz sprzedana i podobnie utracona
Zbyt wiele dekad zawieruszonym odmieńcem
w niewinności, czuła opowieść o zdobyczy
paraduje Jej drugie nadejście, teraz oni pierzchają w panice

Zrodzona w pogardzie, oszpecona przez niebiosa.
Ona była światłem upadającego świata
wojną rozdartego, wymarłego i malarycznego.
Została poczęta,
Zrodzona w grobowej szacie(3x)

Teraz porusza się z przebiegłością drapieżcy
poza ogniem oświetlanym kręgiem życia
koi twe zimne serce przez chwilkę
po czym znajduje jego puls, mierzy go nożem
zmaga sie ze sSwymi snami delikatnym przypadkiem
szpiegowana przez Jej krzyż na ścianie
I gdyby zbudzona, uściskiem lub pomyłką
przyjęła Jezusa...
Błogosławiona droga naprzód i reszta...

sycząco i w końcu
Cyrk odpełzł
z następną kochanką w ramionach
tańcząc na Jej grobie...

Zrodzona w grobowej szacie!