Forum Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie Strona Główna Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie
Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przyjaźń & miłość
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie Strona Główna -> Off Topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
666
Zaawansowany



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Śro 9:51, 07 Cze 2006    Temat postu: Przyjaźń & miłość

Twisted Evil Czasami miłość albo prawdziwa przyjaźń jest blisko nas a wcale tego nie zauważamy. Dlaczego? Ludzi podzielić można na dwie grupy: są tacy, którzy wiedzą co to prawdziwa przyjaźń i tacy, którzy nie potrafią jej docenić. Przeważająca część to Ci drudzi: najczęściej skoncentrowani na własnej osobie.
Sama mam pewnego kolegę, dla ktorego byłam bardzo dobra, a gdy zorientował się,że idzie do innej szkoły niż ja, postanowił mnie ignorować, aż niestety doszło do kłótni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr.Chomik
Moder



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: biora sie dzieci

PostWysłany: Śro 22:15, 07 Cze 2006    Temat postu:

Przyjaźń ? Miłość ? Podobno najważniejsze rzeczy w życiu. Niektórzy mówią, że to drugie ważniejsze ale ja się z tym nie zgodze. Miłość to paskudne uczucie, ma czynić wiele dobra, ale więcej przysparza mi to złego. Przyajźń jest już lepsza, kto nie lubi posiedzieć z kumplami i pogadać o rzeczach poważnych, lub troche mnie Wink . Miłość jak dla mnei jest bardzo zakłamana, właściwie to trudno mi uwierzyć we wzajemną miłość. Najczęściej zdarza się, że choćbyśmy nie wiem jak sie starali to druga osoba nawet nas nie zauważa. Mógłbymm długo tak jeszcze pisać ale mi się nie chce...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
666
Zaawansowany



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Czw 13:03, 08 Cze 2006    Temat postu:

Twisted Evil Bez żartów miłość to bardzo piekne uczucie, oczywiście jeżeli trafi się na odpowiednią osobę w przeciwnym razie jest to fatalne zauroczenie. Czasami trzeba zrobić ten pierwszy krok. Odważyć się na niego!!! wielu boi sie go zrobić . DLACZEGO??? Trzeba szukać lub czekać na swoją drugą połówkę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Czw 13:31, 08 Cze 2006    Temat postu:

Może i tak, ale w naszym wieku nie można mówić o prawdziwej miłości i przyjaźni..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
666
Zaawansowany



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Czw 16:02, 08 Cze 2006    Temat postu:

Twisted Evil Dlaczego nie? Każdy ma prawo do miłości niezależnie w jakim wieku. Oczywiście, że jeżeli ktoś nie jest dojarzały psychicznie nie może się głęboko angażować. Jednak trzeba zauważyć, iż wiele nastolatek myśli, że jest zakochaną i dlatego zaliczają załamki na całej linii i dochodzi do samobójstw. Niektórzy wolą na krótki czas wyleczyć smutki smakiem drogiej wódki, z róznym skutkiem, chociaż to też nie jest wyjście. Trzeba stawiać czoła swoim problemom.
Ci, którzy są zakochani myślą, że: życie jest snem wariata śnionym nieprzytomnie. Trzeba zejść na ziemię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Czw 18:37, 08 Cze 2006    Temat postu:

Miłość jest najbardziej destrukcyjnym uczuciem na świecie... Jak napisałaś, potrafi doprowadzić do samobójstw... Oderwę się trochę od tematu i zagadnę o genezie życia. Jak głosi się w kościele itp. instytucjach to dzięki miłości żyjemy i dzięki niej potrawimy wybaczac i takie tam pierdoły... Pytam się Ciebie czy uczucie, które przygnało nas tutaj (świat) można nazwać szczęsciem, jeżeli dużo ludzi dzięki niemu dostaje mocno w kość? Czy Bóg tworząc to uczucie nie popełnił błedu? Dlaczego to uczucie jest dostepne dla nielicznych? I czy w ogóle jesteśmy stworzeni z miłości? Bo to wszystko zaprzecza samo sobie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
666
Zaawansowany



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Czw 19:06, 08 Cze 2006    Temat postu:

Twisted Evil Więc ja Ci odpowiadam: niektórzy mówią, że miłość to piękne uczucie zwłaszcza gdy jej nie ma, a jest jeszcze piękniej gdy ona jest! Owszem zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest ona czasami krzywdząca, ale ilu ludzi nie może bez niej żyć??? Oczywiście, że miłość to szczęście, ponieważ to namiętne uczucie sympatii do innej osoby. I na pewno nie zgodzę się z tym faktem, że jest ona destrukcyjnym uczuciem, bo nie wierzę, że ona zruinowała Ci życie??? Myślę, że nie można sugerować się zdaniem innych np. kolegów, jeżeli chodzi o tego typu tematy. Co takiego przyczyniło się do tego, że masz takie zdanie o miości??? Dla mnie ona jest czymś pięknym!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KOMiK__ MasteR
Moder



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z płaszczyzny zespolonej

PostWysłany: Czw 22:22, 08 Cze 2006    Temat postu:

Piszesz jak masochistka. Ty sugerujesz, że się kieruję sugestiami kolegów? Dla mnie jest to uczucie pogańskie, któremu niestety ulegam. Uważam miłość za zniewolenie uczuć, myśli i ograniczenie człowieka przez które nie można normalnie funkcjonować oraz za dodatkowy problem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
terrorystka
Stały bywalec



Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z parapetu

PostWysłany: Pią 19:19, 09 Cze 2006    Temat postu:

po co komu sie wiazac? bez sensu, lepsza jest wolnosc i obojętność

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr.Chomik
Moder



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: biora sie dzieci

PostWysłany: Pią 22:09, 09 Cze 2006    Temat postu:

Miłość jest to w pewnym sensie (tak jak pisał KOMik) zniewolenie. Ciągle myślimy o danerj osobie, nawet czujemy jej zapach, a gdy ona nas odrzuca... wtedy jest okropnie... Nie możemy się odkochać ani zakochać na życzenie, coś takiego na dłuższą mete nie daje rady. Jeśli naprawde kochamy (a nie możemy mówić o prawdziwej miłości w tym wieku, jak też pisał KOMiK) to raczej nie pozbędziemy się tego uczucia. Będzie nas goniło przez całe życie, możemy się z kimś związać na stałe ale zawsze bedziemy pamietać o tej jedynej. Miłość jest bardzo destrukcyjnym uczuciem, może popchnąć człowieka do samobójstwa, może zniszczyć mu wszystko, całe życie. Jednak może też sprawić, że życie będzie piękne, wszystko będziemy widzieć w innych kolorach, a chwile spędzone w samotności będą się dłużyły, aż znowu spotkamy "obiekt zauroczenia". Niestety, najczęściej (przynajmniej w moim przypadku) jesteśmy poddani temu pierwszemu. [/quote]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciejka;)
Zaawansowany



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Piłkarskiej

PostWysłany: Sob 14:44, 10 Cze 2006    Temat postu:

Ja myślę, że ludzie zdaja sobie sprawe, jak "wielką i silną" bronia w ich posiadaniu jest uczucie (milosc), jakim obdarzaja inne osoby - jak moga krzywdzic i ranic chcac nie chcac swiadomie, badz zupelnie bez swiadomosci o swym dzialaniu...
Nie chodzi mi tutaj o milosc w dobrym tego slowa znaczeniu, o taka milosc o jakiej wszyscy marzymy - lecz o taka, której wszyscy sie obawiamy...
Chcialbaym, oprzec sie na milosc jak to bywa w zyciu -> jednej osoby do drugiej, lecz takiej z rodzaju toksycznej milosci, a nierzadko urojonej i wymyslonej.
Zauwazylam ostatnio, iz Kobieta chcaca zdobyc jakiegos mezczyzne, jest w stanie posunac sie naprawde do najrózniejszych (czasami wrecz perfidnych) rzeczy, by tylko dopiac swego (analogicznie rzecz biorac dziala to równiez w druga strone...). A prawdziwa tragedia moze sie wydarzyc, gdy osoba starajaca sie taki cel osiagnac, mimo wszystko nie zdola tego uczynic... Wówczas naprawde jest zdolna zniszczyc obiekt, którym byla zainteresowana, lub co gorsze osoba mu bliska.
Powiem szczerze, ze jest to zjawisko niebezpieczne i ciezkie do przewidzenia w skutkach - zwazywszy na fakt, iz taka osoba moze cierpiec na róznego rodzaju zaburzenia...
Czesto sie zdarza, ze osoba, która czarowala - jednak zniechecona porazka, odchodzi i próbuje zalozyc swe sidla na inna ofiare -> ale co wówczas, gdy jej czary, z kazdym dniem dzialaja coraz bardziej, poniewaz cos w glebi nas ruszy - i nas oglupia dajac falszywe przeswiadczenie o zaistnialym uczuciu.

To ostatnie to poprostu święta prawda (Mr.Chomik)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
666
Zaawansowany



Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Śro 9:55, 14 Cze 2006    Temat postu:

Twisted Evil Do Komika
Widzę, że twoja abominacja do miłości jest naprawdę duża. Myśle jednak, że kryjesz w sobie pewien dualizm, bo jak inaczej można nazwać twoją miłość do metalu czy rocka, pasją? Wydaje mi się, że jednak twoja pasja jest tak wielka, że już dawno się przerodziła w miłość. Trochę odbiegłam od tematu, ale to też pewien rodzaj miłości, tyle że do czegoś nie kogoś.
Wracając do Boga, który według ciebie łączy się z miłością, to ja tych dwóch rzeczy nigdy z sobą nie łączyłam.Jestem abiturientką, więc pozwolę sobie na nieco odważniejsze słowa. W tej kwestii mam pewien stopień aberracji, bo Bóg nie zajmował się w ciągu tych siedmiu dni tworzeniem uczuć. Uczucia jako takie wyimaginowali sami ludzie, a Bóg stworzywszy ludzi rzekł " rozmnażajcie się i zaludniajcie ziemię". Wypływający wniosek: to my jesteśmy twórcami miłości i poniekąd ty też masz w tym swój wkład. Nie można izolować sie od miłości po jednym nieudanym związku. Jeżeli się nie udało to znaczy tylko jedno: to nie była odpowiednia osoba do ulokowania uczuć. Pisałeś o przyjaźni, przecież ona też czsami przeradza się w miłość, przykład przyjaźnisz sie z pewną dziewczyna przez pewien czas. Ona przeprowadza się do innego maista. Brakuje ci jej? a może to była jednak miłośc tylko nie zdawałeś sobie z tego sprawy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiola
Zaawansowany



Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:32, 15 Cze 2006    Temat postu:

Cytat:
bo Bóg nie zajmował się w ciągu tych siedmiu dni tworzeniem uczuć. Uczucia jako takie wyimaginowali sami ludzie, a Bóg stworzywszy ludzi rzekł " rozmnażajcie się i zaludniajcie ziemię". Wypływający wniosek: to my jesteśmy twórcami miłości i poniekąd ty też masz w tym swój wkład.


Cóż ten wnisek jest, krótko mówiac, wyssany z palca! Uczuc się nie tworzy!!! Tworzyć można rzeczy, przedmioty, substancje- a uczucia nie są żadną z powyższych materii. Są wielce niedefiniowalne, niektórzy twierdzą, że ich podstawą jest chemia, poza tym ilu jest ludzi, tyle sposobów odczuwania, różna intensywność przeżyć, różne skojarzenia, reakcje. Jednak wypływają z czegoś więcej niż chemii, inaczej zwierzęta, u których chemia również zachodzi;) miałyby taki sam problem z uczuciami jak ludzie. Ale tak nie jest - pod tym (i wielu innymi) jesteśmy wyjątkowi. Dlaczego Question Idea Bo jesteśmy stworzeni na obraz Boga, a BÓG JEST MIŁOŚCIĄ! Very Happy Zatem juz u swego poczatku i z zakorzenieniem w naturze mamy MIŁOŚĆ.
Nie mylcie tylko miłości z pożądaniem! Fakt, że się łączą, ale nie są tożsamym.
Przyjaźń zaś jest rodzajem miłości, pozbawionym właśnie pożądania. Każda miłość powinna wypływać z przyjaźni. Wyobraźcie sobie, że nażeczeni, małżonkowie nie są dla siebie przyjaciółmi Question Nie mają do siebie zaufania. Ile wytrzyma taki związek i czy ma sens Question

Co do sierpienia, cóż - nasza natura już dzięki pierwszym rodzicom, została zraniona, nie jest juz nieskazitelnie dobra czyli wkradło się w ludzkie życie cierpienie i jest jego nieodłącznym elementem. Człowiek nie umie docenić miłości bez cierpienia. Ono nas wychowuje, mówi się, że wszystko co piękne i wartościowe rodzi się w bólu, cierpieniu.
Zastanówcie się nad tym:)
Tyle z teologiczno-filozoficznych rozważań Wink
Pozdrawiam Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr.Chomik
Moder



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: biora sie dzieci

PostWysłany: Czw 19:58, 15 Cze 2006    Temat postu:

Cytat:
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ!


Jak może pani to wytłumaczyć ? Możemy mówić, że Bóg jest miłością itp. ale jednak nikt nie kwapi się żeby to wyjaśnić. Cytat z jednej z wielu lekcji religii:
- Bóg jest dobry. Bóg jest miłością, a co wy możecie wymyśleć ?
- (i tu uczniowie ida za przykladem pani) Bóg jest szczęściem, Bóg jest bla bla bla.

No dobrze, ale nie wszystkim wystarczy poprostu to powiedzieć i będą ślepo to powtarzać, niektórzy pragną to zrozumieć. Może pani, pani Wiolu jak katechetka (nie od dziś Wink ) może nam jakoś to przybliżyć ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiola
Zaawansowany



Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:24, 18 Cze 2006    Temat postu:

Sam tego chciałeś ! Very Happy

Zacznijmy od krótkich definicji pojęcia:

miłość, filoz. uczucie skierowane do osoby (np. m. oblubieńcza, rodzicielska, braterska, Boga, bliźniego) lub przedmiotu (np. m. ojczyzny), wyrażające się w pragnieniu dla nich dobra, szczęścia i zachowania ich istnienia; w relacji do osoby wyróżnia się za Platonem (Uczta): m. cielesną (eros), duchową (romant., platoniczną) i najwyższą ...
miłość,w chrześcijaństwie gł. wartość moralna i jedna z 3 cnót teol.; jej wyrazem i sprawdzianem jest bezinteresowna służba dla innych; gł. wątek nauczania Jezusa Chrystusa, który wzywał do m. Boga i bliźniego.

Zatem – idąc za najnowszą encykliką Benedykta XVI – Deus Caritas est- Bóg jest miłością:

„Bóg pierwszy nas ukochał i nadal nas kocha jako pierwszy; dlatego my również możemy odpowiedzieć miłością. Bóg nie nakazuje nam uczucia, którego nie możemy w sobie wzbudzić. On nas kocha, pozwala, że możemy zobaczyć i odczuć Jego miłość i z tego „pierwszeństwa” miłowania ze strony Boga może, jako odpowiedź, narodzić się miłość również w nas.
miłość nie jest tylko uczuciem. Uczucia przychodzą i odchodzą. Uczucie może być cudowną iskrą rozniecającą, lecz nie jest pełnią miłości.
Należy do dojrzałości miłości to, że angażuje wszystkie potencjalne możliwości człowieka i włącza, by tak rzec, człowieka w swój całokształt. Spotkanie z widzialnymi przejawami miłości Boga może wzbudzić w nas uczucie radości, jakie rodzi się z doznania, że jest się kochanym.
Kto usiłuje uwolnić się od miłości, będzie gotowy uwolnić się od człowieka jako człowieka.(pozbawi się człowieczeństwa)
Zawsze będzie istniało cierpienie, które potrzebuje pocieszenia i pomocy. Zawsze będzie samotność. Zawsze będą sytuacje materialnej potrzeby, w których konieczna jest pomoc w duchu konkretnej miłości bliźniego
Ta miłość daje ludziom nie tylko pomoc materialną, ale również odpoczynek i troskę o duszę, pomoc często bardziej konieczną od wsparcia materialnego.
trwałe wychodzenie z „ja” zamkniętego w samym sobie w kierunku wyzwolenia „ja” w darze z siebie i właśnie tak w kierunku ponownego znalezienia siebie, a nawet w kierunku odkrycia Boga
Człowiek nie może żyć wyłącznie w miłości zstępującej. Nie może zawsze tylko dawać, musi także otrzymywać. Kto chce dawać miłość, sam musi ją otrzymać w darze.
Bóg sam, jest autorem całej rzeczywistości; pochodzi ona z potęgi jego stwórczego Słowa. To oznacza, że to jego stworzenie jest mu drogie dlatego właśnie, że przez Niego było chciane, przez Niego “uczynione”. W ten sposób pojawia się ważny element: ten Bóg kocha człowieka
Człowiek żyjąc w wierności jedynemu Bogu, doświadcza siebie samego jako kochanego przez Boga i odkrywa radość w prawdzie, w sprawiedliwości – radość w Bogu, która staje się jego istotnym szczęściem.
Bóg jest w sensie absolutnym pierwotnym źródłem wszelkiego istnienia; ale ta zasada stwórcza wszystkich rzeczy – Logos, pierwotna przyczyna – jest jednocześnie kimś, kto kocha z całą pasją właściwą prawdziwej miłości.
Bóg pierwszy nas umiłował, mówi cytowany List Janowy (por. 4, 10) i ta miłość Boga objawiła się pośród nas, stała się widzialna, ponieważ On „zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu” (1J 4,9). Bóg stał się widzialny: w Jezusie możemy oglądać Ojca (por. J 14, 9). „


I to by było na tyle – zatem, krótko – Bóg jako doskonały, który dał początek stworzeniu, a szczególnie człowiekowi, bo go pragnął jako samego w sobie, bezinteresownie, jest żródłem miłości, a że jest źródłem wszystkiego i jest doskonały, to i miłość w Nim jest najdoskonalsza- JEST CAŁY MIŁOŚCIĄ. Very Happy

Myślę, że choć w jakimś stopniu przybliżyłam temat. Wink
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie Strona Główna -> Off Topic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin