Oficjalne Forum Gimnazjum im.Jana Pawła II w Gostycynie

Mr.Chomik

Kurt nigdy nie zwolnił Chrisa. Chris był z Kurtem do końca... aż ten się zabił. Ale Kurt wcale nie musiał tego robić.

Gajor

Piątek....dzień piekny Smile

Rodzice....niestety jebnięci Sad

Na zawsze pozostać dzieckiem ??
Nie pojęte... :[

terrorystka

ślady wdeptane na plaży
nic nie znaczą
fale obojętnie zbierają je z powierzchni
nie patrząc co Bóg zapisał pod naszymi stopami
w bruzdach wyjątkowego istnienia

KOMiK__ MasteR

Nie myślałem, że kiedyś nastanie taki czas
Ze wszystko co złe pójdzie w las

I miałem rację...

Zapominając, krzywidziłem siebie..i te owady
te wszystkie robaczki bez duszy

chciałbym, aby wszystko było skaliste
aby nie istniało uczucie suszy

chciałbym również być mocny i silny
taki, ze nic mnie nie wzruszy

( i brudny)

do tego dąże...

ale trafiłem na robaczywke...

z resztą sam jestem zatruty

i niech tak zostanie

Balthazarze...zjedz mnie!

Gajor

Znów przeszła niezauważona.
W porannej mgle rozpłynęła się...
Otulona w płatkach róży
uciekła od burzy.

Zabrała czego zabrać nie powinna
udaje, że jest niewinna.

Schowała się, gdzieś pod drzewem.

Lecz zrani jeszcze nie raz zanim zabierze jej ostatni kolor ze snów...
Miłość- pojawiła się, zawładnęła duszą, zabrała i uciekła

KOMiK__ MasteR

POfarbowane myśli
Brudne włosy

krążę jak nikt

Obijam się i chcę więcej...
więcej niczego

Marzenia! Wiele marzeń, płaczących. cudzych marzeń...
Falują razem ze mną...

Nabijam się na wasze zrozpaczone miny

"SAMOLUB!"

Poczekaj sekundę..
ok!

Jestem juz dobry
Już nie mam ran...

Wierzba

chris wziął parę lekcji gitary u Boga

Nie kończy się z chwilą pierwszego zwątpienia,
jak mawiała pewna dama,
poznasz smak tęsknoty i cierpienia,
by dowiedzieć się, jaka jest niesłychana

maleńki żółty kwiatek

Mr.Chomik

Samotność
Podniosła, jedyna wierna
Pozostanie, tak pozostanie.

Jest tym co mi tylko zostało.
Egoistyczne pragnienia...

Odrzucenie, zostawienie.
Tak niewiele wymagam !

Przestałem chcieć,
Przestałem byc człowiekiem
Ci wszyscy "przyjaciele"...
No właśnie, gdzie oni są ?

Zabrakło ich jak
a tak niewiele wymagam

- Dasz mi niebo ?
- Dziś nie mogę.

Kryzys...

Wierzba

moje życie jest jak test
niewinności, posłuszeństwa
a ja znów nie robię nic
by zajmować pierwsze miejsca
pewnie dobrze mnie rozumiesz
twoje krzyki giną w tłumie
gubisz się i odnajdujesz
nikt twych smutków nie kupuje
jest ktoś na tym durnym świecie
kto cię przyjął piwem w lecie

zdziwiła mnie twoja szczerość
oraz skłonność do uniesień
spędziliśmy w swoich głowach
nieco więcej ponad jesień
mam nadzieję trwać w tym wiecznie
choćby było niebezpiecznie
mógłbym dlań sporo poświęcić
chwałę, forsę i prezenty
oczekuję na nasz występ
pierdolmy razem system

Wierzba

stowarzyszenie pomocy bezdomnym
ciepły uśmiech, szczery
nieodwzajemniony
tylko wymuszone usta
wygięte jak konające drzewo
aniu,pozwól na rozmowę
już jesteś nasza
zła mysl, nieodpowiednia interpretacja
co?
każda interpretacja jest zła
uciekaj ode mnie, bój się mnie
jestem problemem nie wolno mnie dotykać

Wierzba

żyję tu, po to, by być twój
modlę się, by ocalić świat jej
radść przygaszona strachem
oczy pełne nadziei
ech,to tylko oczy...
ja stoję obok, ty wybierasz warzywa

APEL.

Wierzba

i znów

uchodzę z życiem
przedłużam nadzieję
na
sukces
majątek
szacunek
podziw
tylko po co to?
jeśli szczęścia brak

Wierzba

drzewa są piękne
miasto nijakie
nigdy nie będę
nie będę pijakiem
ranić nie chcąc
myślę o Tobie
prędzej niż sprostam
utonę w grobie

niby nic

a jednak uczucie
boję się siebie
chcę by Ci było
było jak w niebie
czy umiem kochać?
jak dotąd, tak szczerze?
chciałbym, próbuję
prawdę mówiąc nie wierzę
przepraszam za siebie
cóż to za banał
mógłbym wyrzygać
dać sobie w kanał
jednak spróbuję
walczyć z całych sił
o lepszy czas
o weselsze dni
Twoje,
bo ja jestem szczęśliwy
muszę być.

KOMiK__ MasteR

czy to tylko kurant boży
łaskawie nas nosi
w oddali?

ocieka zamętem
przylega do naszych skroni
wołając
krzykiem stłumionym,

o nadziei kolejnych dni,
bezpodstawnej nadziei
kolejnych długich nocy

wyszczerbionych

zyciem w płynnej postaci...

Mr.Chomik

Dziwne

Grali oj tak.
Nagrane zostało już
All Apologise.

Ale ten, ten słabszy,
Pogrążony we własnym banale,
sięgnął po ostrze błyszczące.

Plecy,
tak drogie dzieci
Nóż w plecy...

Tym razem role się odwróciły...

I tak rozpadła się Nirvana, ale punkt kuluminacyjny przed nami drogie dzieci